Czas na płukanie

7 kwietnia 2018
Bez kategorii
Mam jakieś dziwne wrażenie, że im bliżej do końca, tym… dalej. Może dlatego częściej dokonuję wpisów na blogu niż zwykle, by mieć jakiś namacalny dowód, że w ogóle posuwam się do przodu.

Dziś skończyłem kładzenie kolorów podstawowych i kalek na wszystkich jednostkach. Trochę eksperymentowałem z kolorami. Na żywo większość z nich jest dużo bardziej stonowana niż na fotkach, a i tak poddana zostanie „gaszeniu” i płukaniu. Ale to od jutra. Dziś przyjechała do mnie paczka z nowym aerografem, więc będę mógł zabrać się za malowanie masztów. Chociaż jeden statek chciałbym skończyć do końca weekendu. No chyba że skorzystam z pięknej pogody i ruszę na jakiś wypad w teren.

5 Comments

  1. |

    To ja bym spytał nieśmiało, czy można zamówić jakiś model przed oficjalną premierą? Skoro kalki są, blachy też… Bo ja bym wziął po jednej sztuce ze wszystkich czterech 🙂

  2. |

    Cyt.: „Mam jakieś dziwne wrażenie, że im bliżej do końca, tym… dalej.”
    I (a pani w szkole uczyła, że nie zaczyna się zdania od „i” oraz od „a” 🙂 ) to jest ilustracja zasady Pareto – 80% efektów uzyskujemy w 20% przeznaczonego na to czasu, pozostałe 20% efektów zajmuje nam 80% czasu. Proste? Proste ;-).

  3. evadam
    |

    Rany, zawsze myślałem, że zasada pana P dotyczy statystycznego uzasadnienia niesprawiedliwości społecznej 😉 A w ogóle statystyka i wszelkiego rodzaju analizy napawają mnie jeszcze większym przerażeniem niż relingi, liny, reje i bomy razem wzięte. Poza tym, i bez niej wiem, że przede mną jeszcze dużo „dupogodzin” 🙁

    Odpowiadając na pytanie Karola – Tak, jak najbardziej można już zamawiać modele przedpremierowe w solidnych opakowaniach zastępczych i z uproszczonymi instrukcjami montażu.

  4. |

    To jak już wiesz, że jeszcze długa droga przed Tobą, to jakbyś poszalał i zróżnicował kolory pokryw luków ładowni 😉 . To nie są dechy, to jest brezent a brezent niejeden ma kolor…
    Na szczęście jestem daleko 🙂 .

  5. evadam
    |

    Bardzo słuszna uwaga.
    Grekowi zrobię kolor bardziej wypłowiały od słońca, a Holenderka dostanie odcień „pachnący nowością”, bo jak wiadomo, długo sobie „Lola” nie popływała w tych barwach. „Bug” ma być z założenia taki trochę lekko „przechodzony”, więc coś po środku.

Zostaw komentarz