-
Kolejny odcinek tworzenia drzew. Najpierw potraktowałem drzewa podkładem Tamiyowskim w sprayu. Potem pnie posprejowałem warstwą matowego lakieru bezbarwnego i obsypałem drobnym piaseczkiem firmy Polák. Na koniec całość utrwaliłem lakierem bezbarwnym. Na razie widok nie poraża realizmem, ale mam nadzieję, że będzie lepiej 😉
-
Druga część relacji z produkcji palm w skali 1:700. Pnie pomalowałem używając specyfiku „Wash for wood” firmy AK. Następnie korony drzew zakropliłem washem „for interior”. Na koniec pomalowałem liście farbą Vallejo „Olive green”. Finalne barwy ustalę gdy drzewa wylądują na makiecie. Jestem bardzo zadowolony z efektu finalnego. To stosunkowo szybka i bardzo tania metoda tworzenia palm.
-
Oto moja krótka relacja w stylu „krok po kroku” z produkcji palm w skali 1:700. Po naprawdę wielu próbach zakończonych niepowodzeniami, będąc bliskim rozpaczy, jako ostatniej deski ratunku chwyciłem się… wykałaczki 🙂 Wszystko czego użyłem widać na zdjęciu. Woda służyła mi do zmiękczenia i uplastycznienia włókien drewna. Następnym krokiem będzie malowanie.
-
Ostatnia faza prac nad kamieniołomem. Zieleń wykonałem tradycyjnie przy pomocy posypek Woodlanda i drzew wykonanych znaną Wam metodą. Domalowałem drogę i wyrobisko farbami akrylowymi. Poustawiałem pojazdy i korzystając z ładnego słońca pstryknąłem kilka fotek. Dla zobrazowania skali umieściłem na dioramce zapalniczkę. Mam nadzieję, że efekt końcowy przypadnie Wam do gustu.
-
Potrzebne są suche i zdrewniałe trawy. Najbardziej lubię Nawłoć. Wycinamy z nich małe „drzewa”. Smarujemy konary preparatem Hob-e-Tac i czekamy 10-15 minut. Zanurzamy drzewko w posypce gąbkowej (użyłem Coarse Turf firmy Woodland Scenics) i strzepujemy nadmiar. Drzewko gotowe. Można zabezpieczyć je klejem lub matowym lakierem w sprayu.